Ogłaszam koniec wakacji i powrót szarej rzeczywistości. Ogłaszam powrót myśli jak przetrwać do pierwszego, dziesiątego czy którego tam dnia, kiedy wypłacają renty, emerytury, zasiłki itd. Ogłaszam powrót ubóstwa w niektórych rodzinach i czas zmartwień o pociechy.
Bo w czasie wakacji to media nie pozwoliły myśleć nam inaczej niż tylko w tęczowych kolorach. A teraz szarość i czerń.
Ubiegając wszystkich - nawet partie tzw. lewicowe - Solidarna Polska rozpoczęła jesienną ofensywę programową w parlamencie zaczynając od bardzo ważnej kwestii - wsparcia polskiej rodziny, a w zasadzie konsekwentnie kontynuowała sprawy sprzed wakacji. O tym jak sobie inne kraje radzą z niżem demograficznym i jak bardzo ważne jest rodzenie dzieci w Polsce pisałem tu i myślę, że nie trzeba nikogo myślącego do tego przekonywać. A oto kilka z kilkunastu ważnych, opracowanych przez Solidarną Polskę punktów mających na celu uzdrowienie naszej dziury demograficznej: powszechny system świadczeń rodzinnych, bezpłatne publiczne żłobki i przedszkola, wprowadzenie gwarantowanej emerytury dla matek, które wychowały co najmniej 3 dzieci, podniesienie ulgi podatkowej na dzieci, tak by zrekompensować rodzinom koszty ich utrzymania, określenie maksymalnych cen na podręczniki szkolne, przywrócenie opieki lekarskiej w szkole, wprowadzenie obowiązku oceny skutków nowych regulacji z punktu widzenia rodziny. Propozycje sugerowane przez Solidaną Polskę opierane są na zrealizowanych projektach w krajach na zachodzie Europy m.in. w Wielkiej Brytanii.
Generalnie nie jestem za dawaniem ryby. Rodzinie powinno się dać wędkę i niech się gospodarzy. Ale rodzina to newralgiczny punkt społeczeństwa i tu trzeba szczególnych umiejętności w udzielaniu pomocy.
Poseł Andrzej Romanek (Solidarna Polska) wielokrotnie podkreśla, jak wiele polskich rodzin żyje w skrajnym ubóstwie i to, co oferuje dziś państwo polskie to zdecydowanie zbyt mała pomoc. Udowodnił ostatnio, że pomimo iż zasiłki dla rodzin powinny być regularnie waloryzowane – takie działania nie mają miejsca.
Działania rządu w tej mierze są oderwane od rzeczywistości - stwierdził europoseł Tadeusz Cymański (Solidarna Polska) - drobne regulacje nie znajdują odzwierciedlenia w szarej rzeczywistości codziennego życia, potrzebującej głębszych zmian w zakresie polityki prorodzinnej dla polskiej rodziny.
