Wyobraźcie sobie firmę a właściwie superfirmę. Taką instytucję, która w ogóle nie dba o swoje interesy, ale za to bardzo dba o interesy swoich klientów. Otóż przychodzi taki jeden z drugim i chce załatwić sprawę. Sprawa pilna i dochodowa ale zapłacić nie ma czym. No to superfirma mówi: zapłać kliencie w ratach. No to klient mówi: "nie da rady - nie mniej niż 36 rat" A na to superfirma: "po co będzie się pan trudził zbieraniem pieniędzy. Rozłożmy to na 93, a co tam - 114 rat!"
Super jest ta firma. Czemu jeszcze nie zbankrutowała? Bo ma pieniędzy wbród. To nasze pieniądze, podatników są.
A co to za firma?
Jest taki jedenk klient, którego superfirma nie chce obłsłużyć pomimo, że swoje usługi innym świadczy za psie pieniądze. Jaki argument? Nie, bo nie.. Nawet za wpłacenie kwoty w całości. Nawet kontrola NIK, która wykazała, że sposób przyznawania koncesji nie jest taki jaki powinien, nie zlikwidowała uśmieszków pewności siebie wśród kierownictwa.
Posłowie Solidarnej Polski złożyli prostest do Rady Etyki Mediów na temat treści reportażu we wtorkowym wydaniu Panoramy. Reportaż traktował o sektach, pokazując w trakcie obrazy z pielgrzymki na Jasną Górę. Przeoczenie czy jawna prowokacja? A może manipulacja, która ma na celu ciąg dalszy zdyskredytowania katolicyzmu w Polsce?
I to za czyje pieniądze? Przeważającej większości katolików.
